Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi faki z miasteczka London. Mam przejechane 8858.19 kilometrów w tym 276.78 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy faki.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2013

Dystans całkowity:353.81 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:16:46
Średnia prędkość:21.10 km/h
Maksymalna prędkość:49.29 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:58.97 km i 2h 47m
Więcej statystyk

Orbiata Poraja

Piątek, 26 kwietnia 2013 · dodano: 26.04.2013 | Komentarze 0

Piątkowy wypad sprowaokowała piękna aczkolwiek wietrzna pogoda a może żona:p, wietrzna...Poraj ponownie z zamiarem okrążenia zbiornika jak najbliżej brzegu.
Cel osiągnięty. Trasa Cz-wa, droga ppoż, Biskupice, Choroń, Poraj, zgodnie z ruchem wskazówek zegara dodokoła zbiornika i do chaty przez Poczesną, Słowik, Jagillońską,
itd. Super mimo wiatru. Przyroda już się bierze z rozmanażanie to słychać, widać i czuć. Coraz więcej w terenie jednak na razie to wiecej rehabilitacja niź jazda.
Potrzebne mi było dzisiaj trochę samotoności.

Poraj od strony Jastrzębia © Fakundo


Do Poraja wycieczkowo

Wtorek, 23 kwietnia 2013 · dodano: 23.04.2013 | Komentarze 1

Posiadanie wolnego czasu nie zawsze musi być zgubne. Dziś postanowiłem zobaczyć czy już lody póściły na zbiorniku Poraj. Trasa doliną Warty do drogi P-poż w kierunku Biskupic, a tu niespodzianka:) Leśni Ludzie przy dogasającym ognisku obcierający usta po posiłku popijający izotonikem strawę :). Jakżeby inaczej Piosonek i Robercik już w drodze powrotnej. Chwila wspólnej pogawędki w miejscu testowanym na forumowe ognicho, btw "the best place". Rozjechaliśmy się w swoje strony ja w stronę Biskupic lasem do Dębowca, Choronia i Poraja. Wizyta nad jeziorem z zamiarem objechania zbiornika jednak na ten zamiar brakło mi chyba motywacji bo noga nawet podawała. Powrót przez Choroń i terenowo do chaty. Pięknie było...

Piec w kamieniołomie k/Dębowca, wiekowy zapewne © Fakundo


Zbiornik Poraj już bez lodu © Fakundo


Moja Taurinka odpoczywa nad wodą © Fakundo


Ta ostatnia niedziela..

Niedziela, 21 kwietnia 2013 · dodano: 21.04.2013 | Komentarze 0

Piękna wiosenna pogoda. Trasa przez Srocko, Brzyszów, Kusięta, Olsztyn.
Droga powrotna w elitarnym składzie: Arek, Pietro, Michaił, Zbyszko, Szczepan, Marcin oraz nieoceniony papparacci Robercik dawniej Jacuś:p, nową jak dla mnie trasą p.poż przez las. Szuterk niczym asfalt równy a napewno mniej w nim dziur niż na drogach krajowych bo nie ma wcale. Dla mnie to będzie w chwili obecnej główna droga "terenem" na Jurę. Wypoczynek w Leśnym na słoneczku nieoceniony w grupie szosowców.

6 x SiDi Dragon © Fakundo


Bar i kolarze Olsztyn © Fakundo


Droga p-poż Olsztyn Częstochowa © Fakundo


Zdjęcia dzięki uprzejmości Roberta Stin14


Cisie...

Poniedziałek, 15 kwietnia 2013 · dodano: 15.04.2013 | Komentarze 0

Dziasiaj z racji wolnego dnia w pracy czas był załapanie kilku promieni wiosennego słońca. Tym razem trasa: Wręczycka, Wielkoborska, Łojki, Blachownia, Cisie. i do Joeziora terenem, powrót podobnie jednak przez Kromołów. Super pogoda ale jakoś dzisiaj nie miałem pary czy jakieś złe nastawienie i wiele spraw na głowie więc kręciłem jakby za karę. Pewnie w poniedziałek moje 85 kg. woli pracować głową nie nogami. BTW żaby nad stawami w Blachowni już robią kijanki:)


Aleje NMP...chluba czy zguba Częstochowy.

Sobota, 13 kwietnia 2013 · dodano: 13.04.2013 | Komentarze 0

Już rankiem widziałem, że wsiądę na rower. Pozbierałem się dopiero po 13.
Trasa inna nż zwykle, Aleje NMP, Legionów, Srocko, Brzyszów, Olsztyn, Leśny Bar.
Dwie ciekawostki dzisiaj mi się przytrafiły. Pierwsza to nasze Aleje NMP. Dawno nie byłem tam ani pieszo ani rowerem. No po prostu brak słów. To, że to wstyd na całą Polskę to już pomijam ale gdzie są moje podatki ja się pytam? Żeby na 2 lata rozgrzebać drogę, chodniki i wszystko co się da. Masakra. Druga ciekowostka to zlot wyznawców jakichś egorcyzmów w Olsztynie pod patronatem Kościoła, pewnie jakiegoś specjalnego. Spore grupki wyglądające na egzorcystów bądź pod wpływem "egzorcyzmów":). Powrót ta samą drogą jednak już nie tak lekko. Wmordewind dał się trochę we znaki, no i znowu te Aleje. Na końec słoneczko i powiew wiosny.

Czekamy na wiosnę.

Niedziela, 7 kwietnia 2013 · dodano: 07.04.2013 | Komentarze 3

Niedzielny poranek i słoneczko na niebie. Snieg wszędzie jeszcze leży grubą warstwą wię teren dla mnie na pewno odpada. Asfalty czarne. Trzeba jechać choćby do Olsztyna. Trasa jak zwykle przez Kusięta. Odpoczynek w miłym towarzystwie w Barze Leśnym. Droga powrotna w silnej grupie a Faki oczywiście musi wyglebić. Na szczęście nie grożnie siniak na biodrze do wesela zniknie :)). Zimo wracaj do domu.
dzieisjsze słoneczko już chyba na to wskazuje. Reahbilitacja udana, ręka boli mniej niż przed wyjazdem...