Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi faki z miasteczka London. Mam przejechane 8858.19 kilometrów w tym 276.78 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy faki.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2013

Dystans całkowity:598.72 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:25:20
Średnia prędkość:21.65 km/h
Maksymalna prędkość:42.60 km/h
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:59.87 km i 3h 10m
Więcej statystyk

Spontanicznie do Pawełek

Środa, 29 maja 2013 · dodano: 29.05.2013 | Komentarze 3

Ruszam zobaczyć jak sobie radza tej zimnej wiosny różaneczniki w Pawełkach. Pogoda cool więc startuję przed 9.00. Oczywiście wim, że tam gdzieś za lasami i łąkami są Pawełki i to ciekawe miejsce. Jadąc w prawie dobrze obranym kierunku musiałem gdzieś w lesie nie skręcić lub żle skręcić i ląduję we wsi Zborowskie. Szybkie info w sklepie i już wiem jak naprawić mój błąd. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło poznałem kilka fantastycznych leśnych miejsc. Rododendrony jeszcze nie w pełni zakwitły i oczywiście wpakowałem się na wycieczkę wrzeszczących dzieciaków.
Brzoza nieopodal więc postanowiłem, że przeczekam przy izotoniku i wrócę ąponownie. Kilka fotek poniżej. Drogę powrotną również jakoś nie tak sobie wyobrażałem. Nieoczekiwanie wyjechałem w Lisowie na asfalt krajowy do Cz-wy. No cóż taki dzień, lasami docieram w końcu do wsi Cisie i do Blachowni. Przez Łojki do chaty w deszczu. Więc było wszystko, cały czas teren, słońce, wiatr i deszcz. No i przy okazji pierwsza seta w tym roku:)

"Brzoza" nasze ulubione miejsce © Fakundo


Widok na jezioro © Fakundo


Tablica informacyjna © Fakundo


Kwiaty rododendronów © Fakundo


Już kwitną © Fakundo


Pomnik przyrody k/Pawełek Różaneczniki © Fakundo


Różaneczniki © Fakundo


Uczestnicy

Samotnie a powrót w gupce

Niedziela, 26 maja 2013 · dodano: 26.05.2013 | Komentarze 1

Taki piękny ranek a jednak okazało się, że dość chłodno. Trasa: przy stadionie Włókniarza ( no w końcu jest niedziela), wzdłóż rzeki, do szpitala hutniczego, Guardian, ppoż, na polankę koło leśniczówki, opalanie się nie powiodło:), trochę w terenie błądznia i kręcenia. aż w końcu wyjechałem polami do chłopa na zamknięte podwórko w Biskupicach. Oj burek był spory ale mnie nie zjadł. Po sforsowaniu furtki w końcu asfalt. Z górki na pazórki do Leśnego. Niedzielne debaty polityczne. Powrót w czrórkę Poisonek, Pietro, Szczepan i ja. Pędzikiem:) do do Cz-wy, trochę po mieście ( nie mam klucza do chaty). Fajny dzień.

PO-lanka przy leśniczówce © Fakundo


Miejsce na ognicho na polance © Fakundo


Po-lanka © Fakundo


  • DST 78.50km
  • Czas 02:49
  • VAVG 27.87km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosowo

Wtorek, 21 maja 2013 · dodano: 21.05.2013 | Komentarze 1

Po ostatnim wypadzie na szosie postanowiłem dziś znowu to zrobić.
Trasa Srocko, Brzyszów, Małusy, Żuraw, Lipnik, Julianka, Janów, Olsztyn i do domku
przez Srocko. Fajnie się jechało mimo wmordewind'a. Nie wiem jak to jest, że zawsze mam pod wiatr :)

Szosa odpoczywa © Fakundo


Kapliczka w lesie Lipnik © Fakundo


  • DST 59.60km
  • Czas 02:10
  • VAVG 27.51km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosówką przed siebie

Poniedziałek, 20 maja 2013 · dodano: 20.05.2013 | Komentarze 0

Już zapomniałem jak super pomyka się na szosówce. Trasa przez Srocko Brzyszów, Turów, Zrębice Biskupice do Leśnego na spotkanie z ProPhetem i innymi bikerami. Powrót w małeg grupce w stronę Kusiąt, grupka w lewo a ja na Srocko :)
Fajna szybka jazda.

  • DST 17.50km
  • Sprzęt Scott FX-15
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do schronu bojowego z Borysem...

Sobota, 18 maja 2013 · dodano: 18.05.2013 | Komentarze 4

Od dwóch tygodni Borysek dosiada przepięknego rumaka na 24' kołach mając 7 lat.
Postanowiłem dzisiaj zobaczyć jak radzimy sobie w terenie. Daje rade :) nawet nie sądziłem, że prawie podjedzie na górkę w polu k/Białej gdzie była nasza meta i oczywiście obiecany bunkier z czasów II Wojny Światowej. Biwak na górce, zabawa, ognicho i do domku... Było super

Biwakujemy k/ Białej © Fakundo


Borysek w całej okazałości © Fakundo


Bunkier w polu k/ Białej © Fakundo


Lunch © Fakundo


Widok z górki k/ bunkra © Fakundo


Miastowo

Piątek, 17 maja 2013 · dodano: 17.05.2013 | Komentarze 0

KIlka wizyt w mieście i Lasek Aniołowski wzdłóż i w szerz. Już zapomniałem jak tam można fajnie potrenowć nie tylko jazdę ale również pobawić się na siłowni zewnętrzej przy promenadzie. Świetna sprawa dla starszych i młodszych aktywnych częstochowian. Szkoda, że zamiast durnych inwestycji miasto nie zapewni więcej takich miejsc.


Ostrowy nad Okrza drugie podejscie

Środa, 15 maja 2013 · dodano: 15.05.2013 | Komentarze 2

Dziasiaj nie było niespodzianek i w końcu dojechałem nad zalew w Ostrowach nad Okrzą. Wędkarzy nie wielu. Pokreciłem troche po okolicy, przysiadłem nad zbiornikiem. Była chwila na zastanowienie i przemyślenie kilu spraw.
Fajna wycieczka tylko sołtys Nowej Wsi tak zaniedbał asfalt, że spokojnie moge powiedzieć, że ta droga przypomina wszystko tylko nie drogę w środku Europy.

Zalew Ostrowy nad Okrzą © Fakundo


Spryciarz © Fakundo


  • DST 35.60km
  • Czas 01:39
  • VAVG 21.58km/h
  • Sprzęt Scott FX-15
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spotkanie przy ognisku.

Piątek, 10 maja 2013 · dodano: 12.05.2013 | Komentarze 2

Piątkowy wieczór zapowiadał się rozrywkowo. Ognisko Częstochowskiego Forum Rowerowego zaplanowane zostało w nowym miejscu jakże do tego celu odpowiednim.
Myślę, że wszyscy bawiliśmy się świetnie. Szkoda, że niektórzy nie mogli w tym uczesniczyć, praca, obowiązki rodzinne czy inne przyczyny. Ognisko zostało zgaszone komisyjnie. Powrót po północy rozświetlał na Konarider swoim nieżiemskim magicznym światełkiem. Było super spotkać Was wszystkich.

Nad zalew

Piątek, 10 maja 2013 · dodano: 10.05.2013 | Komentarze 0

Poranny wyjazd w kierunku Działoszyna miał się skończyć nad zalewem "Ostrowy".
Przed Łobodnem kapeć tylnego koła. Jak ja dawno tego nie zaznałem. No cóż mam wszystko jak mi się zdawało do szybkiej naprawy awarii. Po założeniu zapasowej dętki próbuję napompwać kółko czymś co podobno jest pompką. Nic z tego okazuje się, że zapas też dziurawy. Łatam i zakładam starą dętkę. Udało mi się napompować tak na aby aby i przypominam sobie o sklepie i serwisie rowerowym na końcu Łobodna w kierunku Kłobucka. Zakup detki na zapas i obieram kurs nad inny zalew. Zakrzew też jest fajny a marzę o izotoniku w barze nad przegiem zbiornika. Bar jest, parasole są, Pani bufetowa jest ale nie ma czego, no czego? izotonika. Napieram znowu do Kłobucka do normalnego sklepu gdzie mają koncesję na izotonik:P. I znowu nad zalew.
Mały odpoczynek na trawce, troche po lesie i do domu. Przeciż wieczorem ognisko CFR trzeba się naszykować


Złoty Potok "na azymut"

Niedziela, 5 maja 2013 · dodano: 05.05.2013 | Komentarze 0

Dzisiaj w planie był Zloty Potok. Postanowiłem pojechać jak najbardziej terenowo.
Z drogi ppoż w prawo w stronę Biskupic i zaraz w lewo do bukowego lasu pod górkę do polanki przy leśniczówce. Jak tam było gwarno, kilka sporych obozowisk. Zamiar przycupnięcia na polance odłożyłem na inny czas. Dalej tak jak mnie wzrok prowadził przez lasy pola i wyręby. Natknąłem się na super leśny podjazd niopodal Zrębic. Potem żółtym rowerowym na przemian ze szlakami pieszymi. Złoty Potok... nad Amerykanem izotonik i batonik. Droga powrotna z małymi modyfikacjami. Tym razem Aleją Klonową i zółtym rowerowym do Laśnego. W barze mała pogawędką z Magnum'em i jego sympatyczną dziewczyną. Do domku przez Skrajnicę. Super wycieczka.

Złoty Potok, staw Amerykan © Fakundo


Indianie na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej © Fakundo


To nie jest śnieg, sprawdzałem... © Fakundo