Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi faki z miasteczka London. Mam przejechane 8858.19 kilometrów w tym 276.78 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy faki.bikestats.pl

Ta ostatnia niedziela..

Niedziela, 21 kwietnia 2013 · dodano: 21.04.2013 | Komentarze 0

Piękna wiosenna pogoda. Trasa przez Srocko, Brzyszów, Kusięta, Olsztyn.
Droga powrotna w elitarnym składzie: Arek, Pietro, Michaił, Zbyszko, Szczepan, Marcin oraz nieoceniony papparacci Robercik dawniej Jacuś:p, nową jak dla mnie trasą p.poż przez las. Szuterk niczym asfalt równy a napewno mniej w nim dziur niż na drogach krajowych bo nie ma wcale. Dla mnie to będzie w chwili obecnej główna droga "terenem" na Jurę. Wypoczynek w Leśnym na słoneczku nieoceniony w grupie szosowców.

6 x SiDi Dragon © Fakundo


Bar i kolarze Olsztyn © Fakundo


Droga p-poż Olsztyn Częstochowa © Fakundo


Zdjęcia dzięki uprzejmości Roberta Stin14


Cisie...

Poniedziałek, 15 kwietnia 2013 · dodano: 15.04.2013 | Komentarze 0

Dziasiaj z racji wolnego dnia w pracy czas był załapanie kilku promieni wiosennego słońca. Tym razem trasa: Wręczycka, Wielkoborska, Łojki, Blachownia, Cisie. i do Joeziora terenem, powrót podobnie jednak przez Kromołów. Super pogoda ale jakoś dzisiaj nie miałem pary czy jakieś złe nastawienie i wiele spraw na głowie więc kręciłem jakby za karę. Pewnie w poniedziałek moje 85 kg. woli pracować głową nie nogami. BTW żaby nad stawami w Blachowni już robią kijanki:)


Aleje NMP...chluba czy zguba Częstochowy.

Sobota, 13 kwietnia 2013 · dodano: 13.04.2013 | Komentarze 0

Już rankiem widziałem, że wsiądę na rower. Pozbierałem się dopiero po 13.
Trasa inna nż zwykle, Aleje NMP, Legionów, Srocko, Brzyszów, Olsztyn, Leśny Bar.
Dwie ciekawostki dzisiaj mi się przytrafiły. Pierwsza to nasze Aleje NMP. Dawno nie byłem tam ani pieszo ani rowerem. No po prostu brak słów. To, że to wstyd na całą Polskę to już pomijam ale gdzie są moje podatki ja się pytam? Żeby na 2 lata rozgrzebać drogę, chodniki i wszystko co się da. Masakra. Druga ciekowostka to zlot wyznawców jakichś egorcyzmów w Olsztynie pod patronatem Kościoła, pewnie jakiegoś specjalnego. Spore grupki wyglądające na egzorcystów bądź pod wpływem "egzorcyzmów":). Powrót ta samą drogą jednak już nie tak lekko. Wmordewind dał się trochę we znaki, no i znowu te Aleje. Na końec słoneczko i powiew wiosny.

Czekamy na wiosnę.

Niedziela, 7 kwietnia 2013 · dodano: 07.04.2013 | Komentarze 3

Niedzielny poranek i słoneczko na niebie. Snieg wszędzie jeszcze leży grubą warstwą wię teren dla mnie na pewno odpada. Asfalty czarne. Trzeba jechać choćby do Olsztyna. Trasa jak zwykle przez Kusięta. Odpoczynek w miłym towarzystwie w Barze Leśnym. Droga powrotna w silnej grupie a Faki oczywiście musi wyglebić. Na szczęście nie grożnie siniak na biodrze do wesela zniknie :)). Zimo wracaj do domu.
dzieisjsze słoneczko już chyba na to wskazuje. Reahbilitacja udana, ręka boli mniej niż przed wyjazdem...


0 km

Poniedziałek, 18 marca 2013 · dodano: 18.03.2013 | Komentarze 0

Ten zerowy wpis nie jest bez powodu...


&feature=youtu.be">


Ah ta wietrzna-słoneczna niedziela...

Niedziela, 17 marca 2013 · dodano: 17.03.2013 | Komentarze 3

Powoli wracam do świata żywych. Piękne słońce dziś rano zachęciło mnie to ubierania tego całego rynsztunku prawie jak na na wojnę. Warto było...Po raz kolejny mam wrażenie, że Cannondale Taurine SL to nie jest tylko rower lecz coś wyjątkowego zwłaszcza doasiadany sporadycznie. Trasa Cz-wa. Kusięta, Turów, Bar Leśny. Bar leśny, Bar leśny... oczywiście cała super ekipa dopingująca JKowalczyk oraz Zbigniewa szosowca naszego sponsora:)). ... Hm a na deser przybyła do nas Abovo nasza muza i natchnienie do życia:) niestety nie popisała się zbytnio.... jak można na czterech kółkach do "Leśnego" ale ja to rozumiem ciężko wracać z Kataowic po zajęciach na rowerze. Super niedziela... Dzięki za wsparcie...w drodze powrotnej Michaił.


  • DST 42.00km
  • Sprzęt Scott FX-15
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rehabilitacja na full'u.

Sobota, 16 lutego 2013 · dodano: 16.02.2013 | Komentarze 1

Tak, tak dokładnie 6 miesięcy po operacji ręki wsiadłem znowu na rower. Były już dwa wypada w z kumplami roweromaniakami. Jednak ten dzień jest inny. Musiałem się przekonać czy jest coś lepiej z ręką. Wycieczka krótka: Olsztyn przez Kusięta, Leśny na herbatkę, powrót przez Skrajnicę i trochę po mieście. Przewietrzyłem przy okazji starego dobrego fulla. Scott'y okazał się bardzo wygodny i pomocny. Jedyne rozczarowanie to, że w Leśnym "po 13-tej" nie było nikogo poza właścicielem Jackiem z którym to pogawędziliśmy troszeczkę. Ręka dalej boli ale jechać się da.

Ustawka na grzańca

Niedziela, 2 grudnia 2012 · dodano: 03.12.2012 | Komentarze 0

Niedzielny mroźny poranek, ok. 0 stopni C w sam raz na rehabilitację w terenie:), Ekipa znowu zabrała mnie na koło, już trochę jadę. Cz-wa, Kusięta, Turów. Powrotna droga do domku przez Skrajnicę. Mimo grzńca trochę zimno było. Pierwsza jazda zimowa zaliczona.

Niedzielna wycieczka z super obstawą

Niedziela, 25 listopada 2012 · dodano: 25.11.2012 | Komentarze 5

Chłopaki zrobili mi bardzo miłą niespodziankę zabierając na koło z Cz-wy przez Turów do Olsztyna. Tak pięknej pogody pod konie listopada nie można odpuszczać, trzeba kręcić, najpierw wolno, szybciej a potem może wrócą jak dla mnie czasy normalnej jazdy. Na razie muszę podziękować, że chcecie się ze mną męczyć z zamian zawsze mogę rozgonić psy czy przechodniów moim dzwonkiem :). Dzięki Arek, Pietro Marcin.

Faki reaktywacja a może rehabilitacja...

Sobota, 17 listopada 2012 · dodano: 17.11.2012 | Komentarze 6

Reaktywacja dotyczy bloga a rehabilitacja mojej lewej ręki. Dzisiaj odważyłem się po trzech miesiącach w miesięcznicę operacji wsiąść na moją maszynę. Trochę się zakurzyła od czasu wypadku. Veni, Vidi, Vici, :)) dojechałem do Olsztyna i w nagrodę w ulubionym miejscu kolarzy spotykam Zbyszka z kolegą. Izotonik, super pogawędka i wracamy razem również z Pikselem, nadzieją polskiego młodzieżowego kolarstwa MTB. Niestety nadal czuję każdą nierówność pomiędzy śrubkami i blaszką w mojej kości ramiennej. Left'y ustawiony max na wygładzanie terenu a mimo to jeszcze boli. Było pięknie znowu zasiąść na rowerku.