Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi faki z miasteczka London. Mam przejechane 8858.19 kilometrów w tym 276.78 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy faki.bikestats.pl
  • DST 78.50km
  • Czas 02:49
  • VAVG 27.87km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosowo

Wtorek, 21 maja 2013 · dodano: 21.05.2013 | Komentarze 1

Po ostatnim wypadzie na szosie postanowiłem dziś znowu to zrobić.
Trasa Srocko, Brzyszów, Małusy, Żuraw, Lipnik, Julianka, Janów, Olsztyn i do domku
przez Srocko. Fajnie się jechało mimo wmordewind'a. Nie wiem jak to jest, że zawsze mam pod wiatr :)

Szosa odpoczywa © Fakundo


Kapliczka w lesie Lipnik © Fakundo


  • DST 59.60km
  • Czas 02:10
  • VAVG 27.51km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosówką przed siebie

Poniedziałek, 20 maja 2013 · dodano: 20.05.2013 | Komentarze 0

Już zapomniałem jak super pomyka się na szosówce. Trasa przez Srocko Brzyszów, Turów, Zrębice Biskupice do Leśnego na spotkanie z ProPhetem i innymi bikerami. Powrót w małeg grupce w stronę Kusiąt, grupka w lewo a ja na Srocko :)
Fajna szybka jazda.

  • DST 17.50km
  • Sprzęt Scott FX-15
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do schronu bojowego z Borysem...

Sobota, 18 maja 2013 · dodano: 18.05.2013 | Komentarze 4

Od dwóch tygodni Borysek dosiada przepięknego rumaka na 24' kołach mając 7 lat.
Postanowiłem dzisiaj zobaczyć jak radzimy sobie w terenie. Daje rade :) nawet nie sądziłem, że prawie podjedzie na górkę w polu k/Białej gdzie była nasza meta i oczywiście obiecany bunkier z czasów II Wojny Światowej. Biwak na górce, zabawa, ognicho i do domku... Było super

Biwakujemy k/ Białej © Fakundo


Borysek w całej okazałości © Fakundo


Bunkier w polu k/ Białej © Fakundo


Lunch © Fakundo


Widok z górki k/ bunkra © Fakundo


Miastowo

Piątek, 17 maja 2013 · dodano: 17.05.2013 | Komentarze 0

KIlka wizyt w mieście i Lasek Aniołowski wzdłóż i w szerz. Już zapomniałem jak tam można fajnie potrenowć nie tylko jazdę ale również pobawić się na siłowni zewnętrzej przy promenadzie. Świetna sprawa dla starszych i młodszych aktywnych częstochowian. Szkoda, że zamiast durnych inwestycji miasto nie zapewni więcej takich miejsc.


Ostrowy nad Okrza drugie podejscie

Środa, 15 maja 2013 · dodano: 15.05.2013 | Komentarze 2

Dziasiaj nie było niespodzianek i w końcu dojechałem nad zalew w Ostrowach nad Okrzą. Wędkarzy nie wielu. Pokreciłem troche po okolicy, przysiadłem nad zbiornikiem. Była chwila na zastanowienie i przemyślenie kilu spraw.
Fajna wycieczka tylko sołtys Nowej Wsi tak zaniedbał asfalt, że spokojnie moge powiedzieć, że ta droga przypomina wszystko tylko nie drogę w środku Europy.

Zalew Ostrowy nad Okrzą © Fakundo


Spryciarz © Fakundo


  • DST 35.60km
  • Czas 01:39
  • VAVG 21.58km/h
  • Sprzęt Scott FX-15
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spotkanie przy ognisku.

Piątek, 10 maja 2013 · dodano: 12.05.2013 | Komentarze 2

Piątkowy wieczór zapowiadał się rozrywkowo. Ognisko Częstochowskiego Forum Rowerowego zaplanowane zostało w nowym miejscu jakże do tego celu odpowiednim.
Myślę, że wszyscy bawiliśmy się świetnie. Szkoda, że niektórzy nie mogli w tym uczesniczyć, praca, obowiązki rodzinne czy inne przyczyny. Ognisko zostało zgaszone komisyjnie. Powrót po północy rozświetlał na Konarider swoim nieżiemskim magicznym światełkiem. Było super spotkać Was wszystkich.

Nad zalew

Piątek, 10 maja 2013 · dodano: 10.05.2013 | Komentarze 0

Poranny wyjazd w kierunku Działoszyna miał się skończyć nad zalewem "Ostrowy".
Przed Łobodnem kapeć tylnego koła. Jak ja dawno tego nie zaznałem. No cóż mam wszystko jak mi się zdawało do szybkiej naprawy awarii. Po założeniu zapasowej dętki próbuję napompwać kółko czymś co podobno jest pompką. Nic z tego okazuje się, że zapas też dziurawy. Łatam i zakładam starą dętkę. Udało mi się napompować tak na aby aby i przypominam sobie o sklepie i serwisie rowerowym na końcu Łobodna w kierunku Kłobucka. Zakup detki na zapas i obieram kurs nad inny zalew. Zakrzew też jest fajny a marzę o izotoniku w barze nad przegiem zbiornika. Bar jest, parasole są, Pani bufetowa jest ale nie ma czego, no czego? izotonika. Napieram znowu do Kłobucka do normalnego sklepu gdzie mają koncesję na izotonik:P. I znowu nad zalew.
Mały odpoczynek na trawce, troche po lesie i do domu. Przeciż wieczorem ognisko CFR trzeba się naszykować


Złoty Potok "na azymut"

Niedziela, 5 maja 2013 · dodano: 05.05.2013 | Komentarze 0

Dzisiaj w planie był Zloty Potok. Postanowiłem pojechać jak najbardziej terenowo.
Z drogi ppoż w prawo w stronę Biskupic i zaraz w lewo do bukowego lasu pod górkę do polanki przy leśniczówce. Jak tam było gwarno, kilka sporych obozowisk. Zamiar przycupnięcia na polance odłożyłem na inny czas. Dalej tak jak mnie wzrok prowadził przez lasy pola i wyręby. Natknąłem się na super leśny podjazd niopodal Zrębic. Potem żółtym rowerowym na przemian ze szlakami pieszymi. Złoty Potok... nad Amerykanem izotonik i batonik. Droga powrotna z małymi modyfikacjami. Tym razem Aleją Klonową i zółtym rowerowym do Laśnego. W barze mała pogawędką z Magnum'em i jego sympatyczną dziewczyną. Do domku przez Skrajnicę. Super wycieczka.

Złoty Potok, staw Amerykan © Fakundo


Indianie na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej © Fakundo


To nie jest śnieg, sprawdzałem... © Fakundo


Orbiata Poraja

Piątek, 26 kwietnia 2013 · dodano: 26.04.2013 | Komentarze 0

Piątkowy wypad sprowaokowała piękna aczkolwiek wietrzna pogoda a może żona:p, wietrzna...Poraj ponownie z zamiarem okrążenia zbiornika jak najbliżej brzegu.
Cel osiągnięty. Trasa Cz-wa, droga ppoż, Biskupice, Choroń, Poraj, zgodnie z ruchem wskazówek zegara dodokoła zbiornika i do chaty przez Poczesną, Słowik, Jagillońską,
itd. Super mimo wiatru. Przyroda już się bierze z rozmanażanie to słychać, widać i czuć. Coraz więcej w terenie jednak na razie to wiecej rehabilitacja niź jazda.
Potrzebne mi było dzisiaj trochę samotoności.

Poraj od strony Jastrzębia © Fakundo


Do Poraja wycieczkowo

Wtorek, 23 kwietnia 2013 · dodano: 23.04.2013 | Komentarze 1

Posiadanie wolnego czasu nie zawsze musi być zgubne. Dziś postanowiłem zobaczyć czy już lody póściły na zbiorniku Poraj. Trasa doliną Warty do drogi P-poż w kierunku Biskupic, a tu niespodzianka:) Leśni Ludzie przy dogasającym ognisku obcierający usta po posiłku popijający izotonikem strawę :). Jakżeby inaczej Piosonek i Robercik już w drodze powrotnej. Chwila wspólnej pogawędki w miejscu testowanym na forumowe ognicho, btw "the best place". Rozjechaliśmy się w swoje strony ja w stronę Biskupic lasem do Dębowca, Choronia i Poraja. Wizyta nad jeziorem z zamiarem objechania zbiornika jednak na ten zamiar brakło mi chyba motywacji bo noga nawet podawała. Powrót przez Choroń i terenowo do chaty. Pięknie było...

Piec w kamieniołomie k/Dębowca, wiekowy zapewne © Fakundo


Zbiornik Poraj już bez lodu © Fakundo


Moja Taurinka odpoczywa nad wodą © Fakundo