Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi faki z miasteczka London. Mam przejechane 8858.19 kilometrów w tym 276.78 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy faki.bikestats.pl

Grzyby

Poniedziałek, 7 października 2013 · dodano: 10.10.2013 | Komentarze 0

Blachownia, Cisie, Pietrzaki, powrót przez Aleksandrię i Wyrazów. Słabe zbiory.


Uczestnicy

Ranne ptaszki...

Niedziela, 6 października 2013 · dodano: 06.10.2013 | Komentarze 1

8.30 rano w niedzielę? ciężkie to życie roweromaniaków:).
Zbiórka na Rakowie i pomykamy terenowo do Złotego Potoku w składzie Helenka, Kasia, Krzysiek czyli rodzinka w komplecie, Pietro i ja. Temperatura ok. 10 C. Da się wytrzymać, miejscami jest nawet przyjemnie. Niestety wczorajsze słoneczko gdzieś zniknęło. Trochę czasu upłynęło na herbatkę w Złotym Potoku i w Leśnym w drodze powrotnej, gdzie dołączają do na STIn14 i Piksel. W Leśnym można by siekierę powiesić podobno to same męskie feromony wymieszane z potem:) wolimy jednak na powietrzu posiedzieć:).
Dzięki za miłe towarzystwo.


Grzyby Cd. no i ognisko z przyjaciółmi z CFR

Piątek, 20 września 2013 · dodano: 21.09.2013 | Komentarze 3

Podczas obowiązkowej wizyty w Blachowni po raz kolejny postanowiłem zobaczyć co słychać w lesie. Oczywiście mając na myśli grzybki:). Mój podopieczny Szmaciak gałęzisty nic nie rośnie, w moich miejscówkach pełno kobitek z nożami więc (wybrałem się na Cisie. Trafiłem na piękne Podgrzybki złotopore, (zajączki, podgrzybki zamszowe). Naprawdę przepiękne okazy, zdrowe. Trafił się też borowik cudnej urody. Trochę Gąski nagiej do marynaty. Grzybobranie ogólnie udane. Ognisko jak zawsze w super towarzystwie, ja tylko trochę "pobłądziłem" w drodze powrotnej:(.
Dziękuję wszystkim towarzyszom z drogi P-Poż i dalszej:)
Kilka fotek...
Borowik pod bukiem © Fakundo

Podgrzybek zamszowy, zajączek © Fakundo

Gąska naga © Fakundo

Kożlarz babka © Fakundo

Kożlarz babka:) © Fakundo



Uczestnicy

Grzybowóz...

Czwartek, 19 września 2013 · dodano: 19.09.2013 | Komentarze 5

Wczoraj "odpaliłem grzybowóz". Poszperałem po lasach koło Blachowni. Słabo z Grzybami więc postanowiliśmy dzisiaj z Piterem
zrobić rozeznanie w okolicach Olsztyna. Jeszce nie pora. Ciekawe czy w tym roku będzie konkretny wysyp w naszych okolicach?. No cóż poczekamy zobaczymy.

Co to za grzybki? © Fakundo

Piter z zimówką w lesie:)

Wczoraj znów pojechałem zobaczyć jak się miewa mój podopieczny, Szmaciak gałęzisty, grzyb na czerwonej liście wymierających gatunków, ściśle chroniony jednak bardzo smaczny.
Szmaciak gałęzisty © Fakundo

Oczywiście jest ukryty odpowiednio:)
Szmaciak zamaskowany © Fakundo

Coś tam jednak nazbierałem...
Borowik, staruszek:) © Fakundo

Borowik całkiem dorosły:) © Fakundo

Oczywiście jako doświadczony znawca lasu wypatrzyłem miejscówkę Borsuka już gotową na zimowanie...
Borsucza nora © Fakundo

Wejscie główne © Fakundo

Czekam dalej na wysyp...


Są już... grzyby

Czwartek, 12 września 2013 · dodano: 12.09.2013 | Komentarze 3

Przy okazji powrotu z Blachowni zbadałem temat grzybów. Już się zaczyna wysyp a może raczej w ogóle pojawiły się grzyby jakiekolwiek. W moich miejscach po ok. 45 minutach szukania znalazłem 2 prawdziwki, trochę podgrzybków, kozaki, maślaki żółte, kilka kurek. Już się zaczyna... za tydzień jadę autem i wracam z pełnymi koszami borowików:).


Uczestnicy

Bełchatów zdobyty

Sobota, 7 września 2013 · dodano: 08.09.2013 | Komentarze 4

Siedmioosobowy peleton postanowił zdobyć kopalnię odkrywkową węgla brunatnego.
W towarzystwie Helenki z Krzyśkiem, Roberta, Zbyszka i dwóch Piotrków startujemy w kierunku Wierzchowiska od strony ul. Brata Alberta, w Lgocie dobijamy do głównej drogi na Łask i tak aż do Nowej Brzeźnicy. Dalej wg. fantastycznej:) mapy bocznymi drogami docieramy do drogi prowadzącej na teren KWB nieopodal Kleszczowa jednak wybieramy nielegalny wjazd na odkrywkę...
Na terenie KWB w Bełchatowie © Fakundo

Kopalnia odkrywkowa węgla brunatnego © Fakundo

Cieszymy się ciekawym widokiem zastanawiając się czy wdzierać się dalej na teren kopalni zjeżdżając na dół. Krzysiek ma niespodziankę:) po naparstku śliwowicy dla każdego, smakuje wybornie. Nasze zamiary szybko weryfikuje ochrona kopalni.
Pan z pistoletem u paska stanowczym tonem jednak grzecznie zmusza nas do opuszczenia tego miejsca. Więc jedziemy do Kleszczowa po napoje i na legalny punkt widokowy...taka ścieżką :)
Prawdziwa ścieżka rowerowa z tartanu © Fakundo

Ekipa przy legalnym punkcie widokowym, Kleszczów © Fakundo

Elektrownia w Bełchatowie © Fakundo


Wielka machina © Fakundo

Kilka wspólnych fotek i wracamy z zamiarem postoju "na rybkę" w Prusicku.
W Ważnych Młynach nioczekiwanie spotykamy znajomego sakwiarza:)
Michaił dołącza do nas...
Rowery odpoczywają w Prusicku © Fakundo

Ekipa odpoczywa, Prusicko © Fakundo

Prusicko, ekipa na rybce © Fakundo

Ekipa odpoczywa, Prusicko © Fakundo

Ekipa na zielonej trawce © Fakundo

Powrót główna drogą zakończony rozchodniaczkiem i pogawędką w Altanie Żywiec.
Super wycieczka w super towarzystwie.


Górka Ossona, Rezerwat Zielona Góra, Mstów

Piątek, 6 września 2013 · dodano: 06.09.2013 | Komentarze 0

Tak piękny wrześniowy dzień jest darem, który trzeba wykorzystać. Wygospodarowałem do południa trochę czasu. Jazda bez konkretnego planu. Z Legionów skręcam na Gorkę Ossona i po zjeździe na dół wbijam do lasu na czerwony rowerowy. Na pętli autobusowej nie ciekawy widok, ambulans, policja i człowiek w czarnym, plastikowym worku R.I.P. Nie pytam co się stało i czy to kierowca stojącego tam autobusu. Jadę dalej z dziwnym uczuciem, że wszystko może się nagle skończyć. Wjeżdżam na Zieloną Górę, kilka fotek, bidon i z niesmakiem zjazd na dół. Pełno śmieci przy jaskiniach, nowoczesne malarstwo naskalne również mnie nie zachwyca. Teren przepiękny tylko ludzie bez kultury, hołota.
Kilka fotek jednak nie bardzo udane przy dzisiejszym świetle i kontraście w cieniach, robione telefonem.
Jaskinia, Rezerwat Zielona Góra © Fakundo

Śmietnik w rezerwacie © Fakundo

Rezerwat Zielona Góra © Fakundo

Rez. Zielona Góra © Fakundo

Wracam przez Turów, Mstów (izotonik nad wodą) i polami do Brzyszowa, Legionów, Aleje te przepiękne nasze:) i do domu. Złoty koniec lata się zapowiada.


Blachownia i okolice

Środa, 4 września 2013 · dodano: 04.09.2013 | Komentarze 1

Do Blachowni przez Łojki, powrót w poszukiwaniu grzybów przez Aleksandrię i czerwonym rowerowym przez lasy do Gnaszyna, wzdłuż torów do Cz-wy.
Grzybów jeszcze nie ma w naszym regionie ale kibice Włókniarza już się zbroją:)
Plakacik w Gnaszynie poniżej...



90 Częstochowska Masa Krytyczna

Sobota, 31 sierpnia 2013 · dodano: 31.08.2013 | Komentarze 2

Wszystko dzisiaj jubileuszowe, masa nr. 90, a u mnie wskoczyło na licznik 4k km. w tym roku. Było na dodatek bardzo wesoło na po masowym spotkaniu u Janka.


Kolejny 1k km. w miesiącu

Czwartek, 29 sierpnia 2013 · dodano: 29.08.2013 | Komentarze 3

Raniutko przy kompie nie mogłem się obrobić z tymi kolejnymi ofertami pracy ze wszystkich korporacyjnych super firm alkoholowych do jakich wysłałem aplikację.
Czas uciekać od tego całego sy...u. Już o ósmej byłem w sidełku:). Dzisiejszy azymut w kierunku Kocinki, piękna pstrągowa rzeczka, czysta i urokliwa. Trasa nie była jak zwykle opracowana wcześniej. Azymut to jest to co lubię. Do Czarnego Lasu tym razem dojechałem od Wierzchowiska czyli ul. Brata Alberta, Lubojna, Czarny Las, Kuźnica Kiedrzyńska i lasem do Ostów jak ostatnio przez Kocin. Na azymut przez pola i las w kierunku wsi Kule. Chyba dobrze wybrałem droga byłe przecudna...
Droga leśna z Ostrów n/Okrzą do wsi Trzebca © Fakundo

a i las w około zapowiada niezłe grzybobranie, oczywiście jak popada jesienią..
Las w okolicy Ostrów n/Okrzą © Fakundo

Leśna autostrada kończy się we wsi Trzebca, YESSS, YESSS tak właśnie chciałem.
Tu Kocinka wpada do Liswarty..
Urokliwy mostek na Kocince, Trzebca © Fakundo

Kocinka we wsi Trzebca © Fakundo

Przyjadę tu kiedyś z wędką..
Kocinka we wsi Trzebca, ryba chodzi © Fakundo

Koniec Kocinki..
Kocinka kończy bieg w Liswarcie © Fakundo

Jadąc dalej za mostem ląduję we wsi Kule znanej z jedynego czynnego tam ośrodka
"wypoczynkowego", mam na myśli Ośrodek szkoleniowy służb więziennictwa.
Powrót przez Zawady, Władysławów, Ostrowy tym razem drugim brzegiem, i jak najszybciej po mocno przypadało czyli asfaltem przez Czarny Las.
Plan wykonany dokręciłem 1k w sierpniu a przy okazji super wycieczka w piękne zakątki woj. łódzkiego:)