Info
Ten blog rowerowy prowadzi faki z miasteczka London. Mam przejechane 8858.19 kilometrów w tym 276.78 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.78 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2017, Kwiecień1 - 0
- 2014, Sierpień1 - 2
- 2014, Czerwiec7 - 17
- 2014, Marzec1 - 6
- 2014, Luty3 - 6
- 2014, Styczeń1 - 2
- 2013, Grudzień1 - 12
- 2013, Listopad5 - 11
- 2013, Październik12 - 11
- 2013, Wrzesień6 - 16
- 2013, Sierpień16 - 36
- 2013, Lipiec16 - 30
- 2013, Czerwiec8 - 5
- 2013, Maj10 - 13
- 2013, Kwiecień6 - 4
- 2013, Marzec2 - 3
- 2013, Luty1 - 1
- 2012, Grudzień1 - 0
- 2012, Listopad2 - 11
- 2011, Lipiec1 - 1
- 2011, Czerwiec8 - 1
- 2011, Maj4 - 0
- 2011, Kwiecień3 - 3
- 2011, Marzec7 - 6
- 2011, Luty2 - 0
- 2009, Sierpień1 - 2
- DST 12.00km
- Czas 00:29
- VAVG 24.83km/h
- Sprzęt Cannondale Taurine SL Carbon Team 2009
- Aktywność Jazda na rowerze
Bębenek XTR-975 serwis
Środa, 7 sierpnia 2013 · dodano: 07.08.2013 | Komentarze 10
Mam nadzieję, że ten lakoniczny opis ze zdjęciami pomoże wszystkim posiadaczom w/w piasty tylnej "strzelającej z bębenka". Moje koła WH-M975 są super jednak rozwiązanie Shimano w piastach to cały czas epoka kuleczek itd. Od pewnego czasu bębenek w tylnej piaście "strzela" przeskakując co jakiś czas. To jest czwarte podejście do serwisu tego elementu piasty. Ostatnio została mi jedna maleńka kuleczka;). Tym razem wszystko udało się ulokować na swoim miejscu.Po zakupie odpowiedniego smaru do piast.
Kilka fotek...
Warsztat domowy© Fakundo
Małe te kuleczki© Fakundo
Elementy Bebenka xtr 975© Fakundo
Bębenek m-975 Shimano w częściach© Fakundo
Kuleczki ulokowane po jednej stronie© Fakundo
Kuleczki w górnej częsci bebenka© Fakundo
Kuleczki w górnej częsci bebenka© Fakundo
Pozostało tylko sposobem włożyć i skręcić obie części bieżnią i gotowe:). Sklejało się kiedyś model samolotów MADE in CCCP więc co to taka piasta;)
W razie pytań podpowiem co nieco w komentarzach.
- DST 125.78km
- Czas 05:45
- VAVG 21.87km/h
- Temperatura 41.0°C
- Podjazdy 533m
- Sprzęt Cannondale Taurine SL Carbon Team 2009
- Aktywność Jazda na rowerze
W nieznane...
Wtorek, 6 sierpnia 2013 · dodano: 06.08.2013 | Komentarze 7
Podczas niedzielnej wycieczki wpadliśmy na pomysł z Piterem aby pojechać w nieznane czyli bardziej na północ w okolice Działoszyna przełomem Warty.Obiecałem przygotować się do tematu pod względem obrania ciekawej trasy mijając główne drogi. Praca domowa zawsze jest nudna więc moje przygotowanie oceniam z perspektywy tej wyprawy na 3-. Ominęliśmy jednak większość dróg;)Trasa w przybliżeniu: Cz-wa, Czarny Las, Kużnica Kiedrzyńska, Nowa Wieś, Ostrowy n/Okrzą
(śniadanie), Władysławów, Popów na rodzie na Pajęczno, Annolesie, Wiecki, Lelity tam musiałem zobaczyć czy jeszcze jest piękne starorzecze Warty gdzie jako ośmiolatka zabierał mnie na ryby tata. Jest i będzie. Zaskoczyło nas pozytywnie ciszą, czystością otoczenia ( kosze na śmieci, ławeczki stoliczki). Woda też czysta i rybna widzieliśmy kilka Kleni lub Jazi ok 40-45 cm. spławiających się z ochotą pod samą powierzchnią wody. Piękne miejsce nie tylko na ryby. Dalej jedziemy w kierunku Działoszyna przez Zalesiaki. W Działoszynie podziwiamy stary młyn na Warcie i wpatrując się w mapę okolicy wybieramy czerwony rowerowy biegnący w dół rzeki lewym brzegiem. No i się zaczęła wyprawa... szukamy jak i gdzie się wbić na szlak, oznakowania tego szlaku brak. Jedziemy na azymut wzdłuż rzeki. Nie muszę mówić co tam jest miejscami po ostatnich podtopieniach. Jednak bawimy się świetnie coraz to napotykając urokliwe zakątki i miejscówki na biwak czy wędkowanie. Tylko pić się chce kończy nam się zapas wody. Pijemy z rzeki...
Piter spragniony maksymalnie Warta k/ Działoszyna© Fakundo
Następne tankowanie w miejscowości Węże z kranu od gospodarza. Pchamy się dalej przez Kiedosy (polecam sklep wszystko mają tam bardzo pyszne i zimne i są życzliwi, jest gdzie spocząć;), Napoleon, Lipie, dla odmiany znów w stronę Działoszyna przez Albertów, Stanisławów, Zbory, Władysławów itd. czyli tak jak zaczęliśmy. Tyle kasy nie wydałem w życiu na wodę, tak na WODĘ. Temeperejczer maksymalny 41 średnio ok. 34 C. Kończymy naszą wyprawę na pizzy w Cz-wie.
Oj nie wiem czy to było za karę czy dla przyjemności ja tam jestem mega zadowolony, Dzięki Piter, że nie skarżyłeś się na trudy i błądzenie, następnym razem już będziemy wiedzieć jak i gdzie jechać. Dla mnie było BOMBA.
Kilka fotek poniżej...
THE END.
- DST 83.12km
- Czas 03:59
- VAVG 20.87km/h
- Temperatura 33.0°C
- Podjazdy 289m
- Sprzęt Cannondale Taurine SL Carbon Team 2009
- Aktywność Jazda na rowerze
Super puchar
Niedziela, 4 sierpnia 2013 · dodano: 04.08.2013 | Komentarze 4
No tak, muszę znowu od samego początku dziękować. Piter dzięki, że, o mnie pomyślałeś. Super wypad nie tylko dla tego, że wygrałem górską premię:)ale głównie z powodu walorów poznawczych. Nowe super ścieżki dzisiaj poznałem.Ogólnie było zajfajnie, dzięki chłopaki. Trasa Cz-wa, Poraj, zbiornik dookoła, Oczko, Masłońskie, Postaszowice czy jakoś tak, Zaborze, ciemno w oczach, ciemno w oczach:), Bar Leśny Olsztyn....Pożarówka... home. Teren głównie. A teraz czemu taki "Super Puchar". Podczas jazdy Piter zdradził tajemnicę, że Jacuś:) Stin...
wystartował... no tak w maratonie więc dopingowaliśmy naszego kolegę z wiarą w zwycięstwo. Wygrał dla nas wszystkich niezależnie od zajefajnego wyniku 4/kategoria/8 generalka... BRAWO Robert.
- DST 95.55km
- Czas 04:38
- VAVG 20.62km/h
- Temperatura 33.0°C
- Podjazdy 362m
- Sprzęt Cannondale Taurine SL Carbon Team 2009
- Aktywność Jazda na rowerze
Gdzie oczy poniosą
Piątek, 2 sierpnia 2013 · dodano: 02.08.2013 | Komentarze 6
Rankiem znowu budzą nas Panowie robotnicy wymieniający całkiem dobry chodnik na pięęęękne nowe ułożone z kostki. Ryją, warczą kurzą już od 6.00 rano. Nie da się otworzyć nawet okna a na dworze upał. Pierwsza myśl jaka mnie nachodzi to : SPADAM z tej miejskiej dżungli. Tylko gdzie . A pojadę tam gdzie mnie oczy poniosą. Śniadanie jem nad zalewem w Ostrowach n/Okrzą...Ostrowy n/Okrzą sniadanie© Fakundo
Dalej pomykam przez Władysławów do Popowa i skręcam w prawo na Wąsosz Górny i ląduję w Kulach pod wierzbą...
Pod wierzbą, Kule Liswarta© Fakundo
Kule całe do wynajęcia. Tylko Ośrodek Szkoleniowy Więziennictwa w formie jak zawsze. Zamiast przyzwoitej drogi jest chodnik ok 6 km. wzdłuż całej miejscowości. Trochę odpoczynku w zimnej wodzie jednak temperatura daje się we znaki. Trzeba jechać wtedy jest przyjemniej, wiaterek pomaga.
Czysta woda Liswarty© Fakundo
Kule Liswarta© Fakundo
Droga powrotna przez Zawady, Miedźno, Łobodno, Biała i najciekawszą ulicą na świecie;) ul. Św. Kaspra Del Bufalo:)_
- DST 159.00km
- Czas 07:16
- VAVG 21.88km/h
- Sprzęt Cannondale Taurine SL Carbon Team 2009
- Aktywność Jazda na rowerze
Podlesicie, Dzibice i okolice
Niedziela, 28 lipca 2013 · dodano: 29.07.2013 | Komentarze 7
W ramach solidarności z orbitującymi wokół Częstochowy wybrałem się dzisiaj w ten upalny dzień nad wodę. Trasa dziwna jak na mnie przystało. Jak nad wodę to wszystkie zbiorniki po kolei trzeba zaliczyć. Zawodzie nad zbiornikiem śniadanko,Zbiornik wodny w Zawodziu© Fakundo
Poraj mijam szybko i skręcam w Masłońskich na Ostrów i Przybynów. Po podjeździe mknę do Żarek. No i mogę spokojnie powiedzieć, że moja wczorajsza wycieczka właśnie tu się tak naprawdę rozpoczyna. Już mówię dlaczego, jadę z zamiarem przejechania do Mirowa-Bobolic terenem i co spotykam już za cmentarzem w Żarkakach. Nieprawdopodobną na nasze warunki drogę. Tam gdzie zawsze trzeba było walczyć z piachem jest coś takiego do samego Mirowa.
Polna droga© Fakundo
url=http://photo.bikestats.eu/zdjecie,408777,nowa-droga-do-mirowa-z-zarek.html]
Nowa droga do Mirowa z Żarek© Fakundo
Taki asfakcik w polach© Fakundo
Nie do wiary© Fakundo
Autostrada w lesie© Fakundo
Z Mirowa-Bobolic jadę nad zalew w Dzibicach. Szybki izotonik i szukanie miejsca na leżakowanie. Nie jest to łatwe, cały zbiornik oblężony przez rozgrzanych ludzi. Znajduję piękną miejscówkę..
Moja mejscówka do Łomżingu© Fakundo
Zalew w Dzibicach© Fakundo
Poniżej znane wszystkim zamiki...
Zamek w Mirowie© Fakundo
Bobolice© Fakundo
Do Podlesic na Pierogi po Bawarsku w Gościńcu Jurajskim nie mogłem sobie tego odmówić. Hmm... mniam, mniam. no i rosołek dla wzmocnienia;)
Powrót przez Złoty Potok, Siedlec, Zrębice... do Leśnego obowiązkowo gdzie spotykam kumpla z przed lat. Gadu gadu...
Polecam tą trasę wszystkim. No a wieczorkiem witałem orbitowiczów w Altanie Żywiec oj, witałem
- DST 51.00km
- Sprzęt Cannondale Taurine SL Carbon Team 2009
- Aktywność Jazda na rowerze
Polnymi drogami
Sobota, 27 lipca 2013 · dodano: 27.07.2013 | Komentarze 1
Do południa wybrałem się w stronę Olesna. Zamiar jazdy jak najbardziej terenem udało się zrealizować. Poznałem kilka fajnych leśnych i polnych ścieżek.. Jednak klucząc między polami a obszarami leśnymi zatoczyłem pętlę pomiędzy Truskolasami, Kaleją, Lgotą, Szarlejką. Wieczorem masa krytyczna opóźniona znacznie z powodu skandalicznej postawy policji. Nasza wytrwałość zwyciężyła.- DST 60.49km
- Czas 03:13
- VAVG 18.81km/h
- Sprzęt Cannondale Taurine SL Carbon Team 2009
- Aktywność Jazda na rowerze
Poraj
Czwartek, 25 lipca 2013 · dodano: 26.07.2013 | Komentarze 0
Postanowiłem pojechać inaczej niż zwykle. Guardian a potem wzdłuż torów po piaszczystej drodze dalej na azymut przez pola i lasy. Udało się wyjechać w Osinach;). Powrót już normalnie przez Słowik.- DST 57.00km
- Czas 02:29
- VAVG 22.95km/h
- Sprzęt Cannondale Taurine SL Carbon Team 2009
- Aktywność Jazda na rowerze
Na Lipówki
Środa, 24 lipca 2013 · dodano: 26.07.2013 | Komentarze 0
Lipówki do dobre miejsce do zadumy i przemyśleń.- DST 161.63km
- Czas 07:02
- VAVG 22.98km/h
- Podjazdy 1640m
- Sprzęt Cannondale Taurine SL Carbon Team 2009
- Aktywność Jazda na rowerze
Forumowy Kraków
Niedziela, 21 lipca 2013 · dodano: 22.07.2013 | Komentarze 7
Silna grupa się spotkała aby zdobyć Kraków. Pogoda jak na zamówienie, nawet wiaterek sprzyjający. Trasa inna niż zwykle. Zaliczamy po drodze chyba wszystkie możliwe przewyższenia. Momentami miałem obawy co do ukończenia tej wycieczki przez nasze Panie. Jednak zupełnie niepotrzebnie. Jestem pełen podziwu dla Was dziewczyny. Grupa 17 osób naładowanych tak pozytywną energią może przenosić nawet stolicę do Krakowa. Niezapmniane wrażenia z tej wycieczki długo pozostaną w pamięci. Golonka w Rabsztynie, te niekończące się podjazdy, krajobrazy, Tatry na horyzoncie, smak izotoniku po wysiłku w Krakowie no i oczywiście powrót wesołym pociągiem w Waszym towarzystwie. Dzięki wszystkim za wspólne kręcenie.- DST 46.00km
- Czas 02:20
- VAVG 19.71km/h
- Sprzęt Cannondale Taurine SL Carbon Team 2009
- Aktywność Jazda na rowerze